|
|
|
|
|
|
|
Forum Bractwa Mandragory
Bractwo Mandragory
|
|
|
Obecny czas to Pią 7:17, 29 Lis 2024
|
Autor |
Wiadomość |
Marius
Młokos
Dołączył: 24 Sty 2007 Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ślęzany kCzęstochowy
|
Wysłany: Śro 0:33, 24 Sty 2007 Temat postu: pragnienie |
|
|
Tawerna tawerną ale co tu jest do jadła i popitki ;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Belial
Administrator
Dołączył: 23 Sty 2007 Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 9:19, 24 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Za oknem karczmy zerwała się zimowa zawierucha. Z każdą minutą wnętrze karczmy zaczęło zapełniać się przybywającymi gość których zaskoczyła zimowa zawierucha. Mina karczmarza z każdą chwilą stawała się coraz weselsza gdyż wiedział, że dzisiejszej nocy jego utarg będzie co najmniej dobry. Posłał jednego z pomocników by z piwnic wydobył wino i zaczął przyprawiać je korzennymi przyprawami i grzać na piecu dla spragnionych ciepła gości. Drugi z pomocników zaczął rozpalać ogień w drugim kominku w tawernie jednocześnie dorzucając drew do drugiego.
Po jakichś dwóch godzinach od początku zawieruchy hałas nieco zelżał, a nowych gości nie przybywało. Ci którzy już siedzieli byli i tak nieco zamroczeni dobrymi grzańcami które przygotował karczmarz. Część z gości już dawno powędrowała na górę do swoich pokoi by zalec w łóżkach i przeczekać do rana. Druga część która została na dole zajęta była swoimi sprawami, część grała w karty lub kości, inni rozmawiali w groni przyjaciół, a jeszcze inni upijali się do nie przytomności. Wszędzie unosił się zapach ciężkich korzennych przypraw, które nadawały karczmie senny i spokojny klimat.
Mijały minuty i karczma pustoszała coraz bardziej, coraz więcej gości szło spać do swych pokoi. Gdy wybijała pierwsza w nocy na dole zostali już tylko najwytrwalsi lub ci których nie było stać na pokój w karczmie.
Gdy wybiła pierwsza w nocy drzwi karczmy otworzyły się z hukiem, a do środka dostał się zimny wiatr niosący ze sobą płatki śniegu. Do karczmy wszedł ubrany w futrzany płaszcz wysoki osobnik, zamkną za sobą drzwi i zdjął płaszcz i powiesił go na wieszaku przy wejściu do karczmy. Oczom tych którzy byli w karczmie ukazał się elf, z krótkimi jasnymi włosami i zarostem na strasznie poparzonej twarzy. Ubrany był w fioletowo złote szaty. Rozglądając się po zebranych w karczmie doszedł do baru i zamówił grzane wino którego zapach unosił się w całej karczmie.
"Brrr... zimno dziś" zaszczękał zębami po czym wziął kielich i usiadł przy stole znajdującym się przy kominku i z uwagą obserwował gości znajdujących się w karczmie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Karczmarz
Młokos
Dołączył: 24 Sty 2007 Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 10:22, 24 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Ogień w kominku powoli dogasał. Głosy w karczmie snuły się sennie. Nic nie zapowiadało, żeby coś ciekawego wydarzyło się tej nocy jeszcze. Karczmarz w spokoju przecierał kufle które i tak były wypolerowane do granic możliwości. Podszedł do kominka i dołożył drew, klnąc przy tym szpetnie na służbę *gdzie te gówniarze sie podziały* mówił pod nosem. Gdy ogień w kominku palił się równo, usiadł za barem i przyglądał się gościom...
*Może coś podać* ahh... gdybym choć tyle mógł powiedzieć, ale nikt jakoś się teraz nie przejmują, mną starym karczmarzem.
Karczmarz był to człowiek średniego wzrostu, chodzący w białej, płóciennej koszuli. Cóż białą to można było ją nazwać kiedyś. Teraz jest raczej szara, gdyż często wyciera w nią swoje ręce lub w fartuch który opasa jego duży brzuch. Wyglądem nie wyróżniał się bardzo od ludzi pracujących w tym zawodzie: na głowie ani jednego włosa , brwi czarne i wąsy - jego duma, gęste, czarne i wspaniale wywinięte w górę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Marius
Młokos
Dołączył: 24 Sty 2007 Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ślęzany kCzęstochowy
|
Wysłany: Śro 10:26, 24 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
przy jednym ze stołów siedzi elf, oczy ma już zmęczone, koło niego stoi kielich z niedopitym winem i dzban (zapewne już pusty), nagle podnosi się *karczmarzu wina!* po czym opada na krzesło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Karczmarz
Młokos
Dołączył: 24 Sty 2007 Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 10:43, 24 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Karczmarz uśmiechną się po czym wziął tacę i podszedł do stołu. Spojrzał się na elf, jego podkrążone oczy sprawiały dziwne wrażenie *No, nie elfy pijaki* Mówił sam do siebie *Ten świat coraz dziwniejszy jest* powiedział po czym zabrał dzban i wymienił go na pełny *a, niech pije* pomyślał. Zabrał resztki jedzenia i odszedł w stronę baru posprzątać to co przyniósł.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 12:27, 24 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Podczas snierznej zawieruchy przybyl kolejny podroznik elf mag zasiadl przy stole i zawolal * Karczmarzu prosze najlepsze wino* Dobrze zapłacę pomyslal *a i jeszcze cos na zab dawno nie jadlem* pograzyl sie w oczekiwaniu na posilek
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Marius
Młokos
Dołączył: 24 Sty 2007 Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ślęzany kCzęstochowy
|
Wysłany: Śro 13:37, 24 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
*Jam jest Maaarius..hep..Mocny* powiedział elf z wysiłkiem poczem osunął się uderzając przy tym głośno czołem w stół. Po chwili słychać było tylko głośne chrapanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Aramita
Młokos
Dołączył: 24 Sty 2007 Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 14:19, 24 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
*Podśpiewując sobie pod nosem do karczmy weszła elfka* Wina, wina, wina wina dajcie. *Dalej nucąc swoją okropną piosenkę podeszła do baru i zamówiła kielich najlepszego wina, jakie znajdowało się w gospodzie. Rozejrzała się dokładnie po sali i twarzach zgromadzonych w niej gości i po chwili ruszyła w kierunku wolnego stolika w kącie i rozsiadła się wygodnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Marius
Młokos
Dołączył: 24 Sty 2007 Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ślęzany kCzęstochowy
|
Wysłany: Czw 10:49, 25 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Po długim śnie elf w zielono-złotej szacie wstał od stołu, podszedł do lady *to za wino którego wypiłem za wiele* po czem z sakwy wyjął garść monet i położył przed karczmarzem *aha jeszcze jeszcze jedna sprawa karczmarzu, widzisz tą prześliczną elfkę tam przy stoliku, zanieś jej ode mnie kufelek dobrego wina* spojrzał w tamtą stronę, dał jeszcze jedną monetę karczmarzowi i wyszedł z karczmy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Karczmarz
Młokos
Dołączył: 24 Sty 2007 Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:22, 25 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Karczmarz wziąwszy pieniądze, poszedł na tył karczmy gdzie zszedł do piwniczki na wino, znalazł butelkę która leżała gdzieś w rogu pomieszczenia. Otrzepał ją z kurzu i przeczytał datę. Otworzył szeroko oczy i pomyślał *no,no no... nie myślałem, że znajdę jeszcze coś wytwórstwa mojego dziadka, ale niech tam, dużo zapłacił to poleje elfce. W końcu trzeba dbać o klientele*
Gdy wychodził z piwniczki, zerkną do kuchni gdzie pomocnik już kończył przygotowywać jedzenia dla maga. Karczmarzowi od razu ślinka pociekła z myślą o jedzeniu *najpierw obowiązek, a potem przyjemność* pomyślał i doszedł do baru. Wziąwszy kielich z szafy nad barem napełnił go dopiero co odkorkowanym winem i napełnił. Wziął butelkę i kielich po czym podszedł do elfki. *Oto wino dla pani od tamtego klienta który niedawno opuścił karczmę* powiedział spoglądając na drzwi które niedawno się zamknęły. Postawił kielich i butelkę przy elfce po czym udał się do kuchni po przygotowane jedzenia.
Gdy na talerzu wesoło dymiły kartofelki, a surówka i kotlet leżały obok, karczmarz podszedł do maga i postawił przed nim na stole jedzenie *Smacznego życzę* Już miał odejść ale sobie przypomniał *aha... zapomniałbym* Wyciągną zza pazuchy wino które wziął jeszcze wychodząc z piwniczki i kielich na nie. *Jeszcze raz smacznego życzę* Powiedział po czym wrócił za bar.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Aramita
Młokos
Dołączył: 24 Sty 2007 Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 17:24, 25 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
*Elfka profesionalnym okiem spojrzała na wino... sprawdziła jego kolor, zamach, smak. Skosztowała ponownie.* Hmmmm *pomyślała* rzeczywiście doskonałej jakości i wspaniałej roboty *wzięła kolejny, spory łyk z kielicha*. Będę musiała podziękować za zafundowanie mi tak wspaniałego napitku.
*Po chwili zachwycania się tym nieziemskim trunkiem do nosa elfki doleciał dziwny, smakowity zapach. Rozejrzała się czujnie po sali i zobaczyła maga spożywającego swój posiłek. Od razu jej kiszki zaczęły grać marsza*. Karczmarzu *zawołała* czy można prosić do jedzenia to samo, czym delektuje się ten jegomość.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Karczmarz
Młokos
Dołączył: 24 Sty 2007 Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:50, 25 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Uśmiechną się tylko pod nosem *No pewnie, że można* odpowiedział wesoło. Poszedł na chwilę do kuchni gdzie czekała już następna porcja jedzenia *no cóż, miało być dla mnie, ale klient to klient* pomyślał, a następnie powiedział do pomocnika *Przygotuj nadziewaną kaczkę dla mnie tylko migiem, bo z roboty wylecisz* powiedział po czym mrugnął okiem... Pomocnik wiedział, ze i tak nie wyleci. karczmarz za bardzo go lubił, ale szybko zabrał się do roboty.
Po chwili karczmarz podszedł do Aramity ze smakowicie pachnącym daniem i postawił jej na stole *Smacznego śniadania życzę* Powiedział z uśmiechem. Gdy usłyszeli to pozostali goście z karczmy spojrzeli się w stronę okna gdzie jużpierwsze promienie słońca odbijały się od śniegu. W karczmie nagle zaczęło ubywać gości którzy szli spać, gdy zorientowali się, że przesiedzieli całą nockę.
Karczmarz wrócił do własnych obowiązków i czekał na smakowitą kaczkę...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Ormus
Młokos
Dołączył: 23 Sty 2007 Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cieszyn
|
Wysłany: Czw 18:10, 25 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Mag skosztowal pysznego dania jednak doskwieral mu niedosyt pomyslal o deserze *Karczmarzu czy macie tu jakies słodkie dania/przekąski rzucil kilka zlotych monet poczym czekal na odpowiedz
Widze ze wino wysmienite poprosze jeszcze jeden kieliszek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Karczmarz
Młokos
Dołączył: 24 Sty 2007 Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:33, 25 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Podniósł głowę znad lady na której jadł kaczkę, otarł twarz ręką, a następnie w koszulę. Podrapał się po głowie, zapytał coś pomocnika *Możemy zaproponować chleb z miodem lub placek z konfiturami. Moja żona robiła, bardzo dobry, polecam* Powiedział karczmarz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Ormus
Młokos
Dołączył: 23 Sty 2007 Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cieszyn
|
Wysłany: Czw 19:16, 25 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
aaaa to poprosze placek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group. Theme Designed By ArthurStyle
|
|
|
|
|
|